Urzędowa droga przez mękę
Mieszkańcy czekali 3 lata na załatwienie prostej sprawy.
Są właścicielami domu jednorodzinnego dwukondygnacyjnego wolno stojącego w Mosinie. Mieli zamiar wybudować nowe ogrodzenie i zadaszenie nad wejściem do budynku, ale sprawa utknęła w Urzędzie Miejskim w Mosinie.
28 lutego 2017 r. złożyli wniosek o wydanie warunków zabudowy.
Półtora roku później Burmistrz odmówił wydania warunków.
Po uchyleniu tej decyzji przez SKO 24 grudnia 2018 r., Burmistrz kolejnej decyzji nie wydał, dlatego wnioskodawcy 15 października 2019 r. złożyli do SKO zażalenie – poniżej.
Mimo wyznaczonego w Postanowieniu SKO terminu załatwienia sprawy na dzień 15 grudnia 2019 r. wnioskodawcy decyzję otrzymali dopiero w styczniu 2020 r.
Burmistrz nie poinformował ani wnioskodawców, ani radnych, którzy otrzymali Zażalenie do wiadomości, o przyczynach i osobach winnych niezałatwienia sprawy i o podjęciu środków zapobiegawczych by w przyszłości nie dochodziło do naruszenia terminów załatwienia sprawy, do czego SKO zobowiązało Burmistrza Gminy Mosina.



karp@ – ale masz wymagania. Opowiadał mi pewien radny jak to za czasów Zofii S. jeden z radnych dostał polecenie zabrania głosu poprzez odczytanie przygotowanego na kartce tekstu aby Broń Boże nie pomylił się.
U nas jeden orzeł (ze 2 kadencje do tyłu)wylądował zaraz po wyborach bez telemarku, jak ustawiony przed kamerą i zapytany na co będzie kładł największy nacisk podczas prac Rady wypalił, że wszedł do rady z misją ograniczenia liczby radnych.
Jeśli chodzi o zagospodarowanie przestrzenne, to dopiewskie są bardzo praktyczne, bo robią przewodniczącą komisji opiniującej mpzp, panią która jest najmniej kumata w temacie i nie może stworzyć żadnych problemów z ustawkami, bo ich nie obejmuje. Kiedy ją świeżo wybrali, nie spodobały się jej uwagi do mpzp i mówiąc “zastanówmy się co chcemy przez te uwagi osiągnąć” ,pozmieniała treść uwag i zarządziła głosowanie. Radni którzy siedzą już tam od Mieszka I poszli za epokowym pomysłem.